Drukuj tę stronę
sobota, 09 czerwiec 2012 18:36

Dni Władysławowa

Napisane przez 
Oceń ten wpis
(0 głosów)
Dni Władysławowa Dni Władysławowa

Dni Władysławowa to czas, kiedy Władysławów ogarnia szał imprez, wzbudzających zawsze wiele emocji i dostarczających niezapomnianych wrażeń. Jest to nie tylko święto Władysławowa, ale też wielbicieli metalowych rumaków. Ryk silników zdradzał, że tych zgromadziło się na władysławowskim rynku naprawdę dużo i nawet rozgrzany asfalt nie przeszkodził w ekstremalnych pokazach freestyle. Nie była to jednak jedyna atrakcja tegorocznych Dni Władysławowa. Upalny weekend 10 i 11 lipca, to dwa kolejne dni, stojące pod znakiem siły, sprawności i dobrej zabawy.

 

Urząd Gminy przy współpracy z Gminnym Ośrodkiem Kultury oraz dzięki wsparciu sponsorów zafundował wszystkim uczestnikom obchodów szereg atrakcji. Najpierw, w przededniu Dni Władysławowa, odbyły się II już Spotkania Strzeleckie Radnych i Sołtysów Gminy Władysławów, podczas których o miano najlepszego strzelca walczyli zarówno panowie, jak i panie. W sobotę zatem, po oficjalnym otwarciu Dni Władysławowa, na głównej scenie wręczono zwycięzcom puchary i dyplomy. Wśród pań najcelniej strzelała pani sołtys Alina Wojtyra, najlepszym strzelcem natomiast po raz drugi okazał się radny Marek Szczeciński. Zwycięzca jednak zapewniał, że mimo swojego celnego oka, nie zagraża wójtowi Zającowi.

 

Strzelecki akcent był tylko preludium do tego, co działo się później. A było głośno i ekstremalnie. Na głównej ulicy władysławowskiego rynku motocykliści zaprezentowali moc drzemiącą w motocyklowych silnikach. Na ulicach Władysławowa pojawiła się cała kawalkada jednośladów, a ich właściciele pokazali, co potrafią wycisnąć ze swoich maszyn. Ryk silników, swąd palonej gumy i akrobatyczne popisy towarzyszyły pokazom ekstremalnej jazdy freestyle. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się pokaz jazdy kaskaderskiej w wykonaniu Rafała Pasierbka vel. Stuntera 13 - wielokrotnego mistrza Polski oraz jednego z najlepszych zawodników świata w tej dyscyplinie. Swoje umiejętności prezentowali również: Marek Obrębski vel. Corrida oraz Maciej vel. Macjasz. To, co ta trójka wyczyniała ze swoimi maszynami wielu wprawiało w osłupienie. Byli, a właściwie były i takie panie, które mogły na własnej skórze przekonać się, co to znaczy ekstremalna jazda. Freestyle'owcy nie bali się porwać białogłów i chętnie popisywali się przed nimi możliwościami swoich blaszanych rumaków. Poza siłą i odwagą motocykliści wykazali się również dobrocią serca. Przez cały dzień zachęcali uczestników imprezy do udziału w zbiórce pieniędzy na rehabilitację dla Błażeja Soszyńskiego. Duch rywalizacji natomiast przywiódł na główną ulicę tych właścicieli jednośladów, którzy zapragnęli wziąć udział w takich konkurach, jak jazda z jajkiem czy ślimacza jazda.

 

Nie tylko dwukołowcy zachwycali władysławowską publiczność. Mieli co oglądać również wielbiciele czterech kółek. Ci którzy kochają stare samochody, mogli podziwiać między innymi Garbusy i Warszawy. Było również coś dla wielbicieli deskorolek. Ekstremalny, ale za to cichy pokaz jazdy na tym typie czterech kółek wzbudził równie wiele emocji, co motory. Na prowizorycznej rampie deskorolkowcy zademonstrowali oszałamiające skoki i zjazdy. Nie obyło się też bez niegroźnych, ale widowiskowych upadków.

 

Wieczór należał do gwiazd muzyki. Najpierw na scenie zaprezentowały się zespoły z Gminnego Ośrodka Kultury. Młodzi wykonawcy rozbujali publiczność i przygotowali ją na występy gwiazd wieczoru. Jako pierwsze scenę zawojowały wokalistki zespołu „Nana”. Dziewczyny zaprezentowały show z dynamicznymi piosenkami największych gwiazd światowej estrady. Choć na swoim koncie mają setki występów w wielu państwach Europy, znalazły też czas, by zawitać do Władysławowa. W Show nie przeszkodził im nawet skwar, lejący się z nieba. Trzydziestostopniową temperaturę podniosły do granic możliwości. Szkoda tylko, że słońce odebrało siły publiczności, która zaczęła tańczyć dopiero po zachodzie słońca. Wtedy sceną rządziła już Urszula Chojan wraz z zespołem. Poznańska piosenkarka zaprezentowała bogaty program muzyczny polskich i amerykańskich przebojów country, a także własne utwory. Być może zmrok lub magnetyzm wokalistki sprawiły, że parkiet zaroił się od par, wirujących w rytm country. I tak już pozostało do późnych godzin nocnych.

 

W ostatnim dniu odbyły się zmagania sportowe, Temperatura zmagań podczas Turnieju Koszykówki „Streetball” była bardzo wysoka. I nie chodzi tu tylko o tą podawaną w Celsjuszach. Rywalizacja zespołów rozgrzała atmosferę do maksimum. Po wielu fenomenalnych wsadach, rzutach i powietrznych akrobacjach pod koszem najlepszą okazała się drużyna „Jadą wozy kolorowe”. Na drugim miejscu uplasowała się drużyna „Dlamaćka”, a trzecią pozycję na podium zajęli koszykarze z zespołu „Leykers” Królem strzelców Turnieju został Maciej Iciek, natomiast w konkursie wsadów zwyciężył Daniel Zagozda. Świetną organizację zapewnił animator boiska „Orlik”, Tomasz Zydorkiewicz.

 

Upał nie przeszkodził w dobrej zabawie, a na brak emocji nikt nie mógł narzekać. Dziś można tylko wspominać wydarzenia tegorocznych Dni Władysławowa i czekać na to, co organizatorzy przygotują w przyszłym roku.
 
Przejdź do galerii zdjęć z wydarzenia