Paweł Gojny

sobota, 09 czerwiec 2012 19:21

Spotkanie z Szewczykiem Dratewką

sobota, 09 czerwiec 2012 19:20

Koncert Noworoczny

sobota, 09 czerwiec 2012 19:10

Warto mówić i przypominać

W sobotę 11.12.2010 roku w sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury mieliśmy możliwość dyskutować o stanie wojennym, o Polsce, o zagrożeniach dla naszej ojczyzny oraz o współczesnych obliczach patriotyzmu.

 

Na dwa dni przed kolejną 29. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego miało miejsce spotkanie z Panem Piotrem Walerychem- historykiem, posłem I kadencji Sejmu RP, członkiem Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI i Panem Grzegorzem Braunem- reżyserem, publicystą, autorem wielu filmów dokumentalnych. Spotkanie połączone było z projekcją filmu „Towarzysz Generał”- filmu dokumentalnego o życiu i karierze gen. Jaruzelskiego, który zapisał się tragicznie na kartach historii Polski m.in. poprzez to, że był twórcą stanu wojennego. Film z ogromną dbałością o detale pokazuje prawdziwe oblicze generała, które jest ukrywane przed Polakami.

 

Jakie konkluzje wynikają z debaty po spotkaniu? Warto rozmawiać i przypominać fakty, które często są przemilczane lub podawane w wersji odbiegającej od ich rzeczywistej treści i znaczenia. Należy wskazywać oprawców, którzy niszczyli Polskę i mordowali Polaków walczących o zrzucenie komunistycznego jarzma. Brak pamięci o ofiarach stanu wojennego jest nie tylko brakiem szacunku dla zamordowanych, ale jest daleko idącym przyzwoleniem na wykorzystywanie demokratycznych mechanizmów do dalszego funkcjonowania zomowców, pracowników Służby Bezpieczeństwa, byłych tajnych współpracowników i osób zaangażowanych w służby specjalne o komunistycznym rodowodzie do wyniszczania Polski. Tak, jak nazwiska tych, którzy złożyli ofiarę z swojego życia dla Polski należy pamiętać na ich wieczną chwałę, tak nazwiska oprawców i ich popleczników należy zapamiętać po to, aby już nigdy nie powtórzył się dramat Polski z okresu stanu wojennego.

 

Przejdź do galerii zdjęć z wydarzenia


sobota, 09 czerwiec 2012 19:06

IV Konkurs Kolęd i Pastorałek

Protokół komisji artystycznej z IV Konkursu Kolęd i Pastorałek Władysławów 2010 r.

 

Komisja Artystyczna w składzie:

  • Andrzej Kujawa
  • Małgorzata Malesza
  • Piotr Krawczyk

Po wysłuchaniu 24 solistów postanowiła

 

Nagrodzić:

- Weronika Matuszak SP w Wyszynie

- Joanna Knebel SP w Kunach

- Nikola Wojdak SP w Kunach

- Monika Brzezińska GOK we Władysławowie

- Klaudia Robak SP we Władysławowie

- Olga Napierała – SP w Chylinie

- Kinga Wojtasik – Gimnazjum we Władysławowie

- Karolina Trocha – Gimnazjum we Władysławowie

 

Wyróżnić:

- Anna Knebel – Gok Władysławów

- Wojciech Zagozda – SP we Władysławowie

- Marta Kałuża – SP w Chylinie

- Izabela Kaczmarska – SP w Chylinie

- Wiktoria Wróbel – SP w Wyszynie

- Aleksandra Obrzut – Gimnazjum we Władysławowie

- Patrycja Kaczorowska – Gimnazjum Społeczne w Wyszynie

 

Przejdź do galerii zdjęć z wydarzenia


sobota, 09 czerwiec 2012 18:55

92 Rocznica Odzyskania Niepodległości

Nasi przodkowie walczyli, cierpieli i ginęli po to, byśmy dziś mogli cieszyć się wolną Polską. Gorąco wierząc, że dopóki żyją jej dzieci, Matka Ojczyzna nigdy nie zginie, uparcie dążyli do wolności, o wartości której dziś często zapominamy. A przecież odzyskana w 1918 roku po 123 latach niewoli niepodległość, ma najwyższą wartość. Obchodzona w tym roku 92. rocznica tego wielkiego wydarzenia była okazją do uczczenia pamięci bohaterów, którzy swoim poświęceniem wpłynęli na kształtowanie historii Polski.

 

We Władysławowie Obchody 92. Rocznicy Odzyskania Niepodległości rozpoczęła uroczysta Msza Święta, odprawiona w intencji Ojczyzny w kościele p.w. św. Michała Archanioła w Russocicach. Celebrował ją proboszcz parafii, ks. kanonik Andrzej Kaczmarek. Wspólna modlitwa była wprowadzeniem do dalszej części uroczystości.

 

Uczestnicy obchodów, przepełnieni myślami o historii Polski, udali się pod pomnik „Tym co za Ojczyznę walczyli, ginęli...”, by tam w atmosferze podniosłego nastroju kontynuować uroczystości. Zgromadzeni goście, przedstawiciele szkół, przedsiębiorstw, organizacji i stowarzyszeń, a także władze gminy, członkowie Rady Gminy oraz mieszkańcy gminy Władysławów mogli oddać cześć tym, którzy za Ojczyznę oddali życie. Obecne delegacje złożyły też kwiaty pod pomnikiem, oddając tym samym hołd bohaterom, poległym podczas walk o niepodległość.

 

Wójt Gminy Krzysztof Zając w swoim przemówieniu apelował o nieuleganie modom i pielęgnowanie wartości patriotyzmu. Pisanie, czytanie, ale też wpajane wartości to fundamenty, na których budujemy mury własnej osobowości. Ważne jest zatem, by znać historię i pamiętać o ludziach, którzy walczyli w obronie Ojczyzny. Jeśli bowiem historia nie będzie przekazywana kolejnym pokoleniom, wkrótce zabraknie tych, którzy mogliby oddać hołd poległym.

 

O tym, że kolejne pokolenia pamiętają i próbują poznać wszystkie zakamarki przeszłości można było przekonać się w sali Gminnego Ośrodka Kultury we Władysławowie, gdzie Rafał Sierchuła - pracownik poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej wygłosił prelekcję na temat „Konspiracja niepodległościowa w Wielkopolsce Wschodniej”. Tam też miał miejsce niezwykłe miły tego dnia moment wręczenia zasłużonym dla powiatu odznaczeń. Otrzymali je Barbara Jesiołowska, Adam Walczak, Halina Olek, Barbara Spławska oraz Barbara Wojdyńska.

 

Ostatnim punktem obchodów było otwarcie wystawy „Karły reakcji. Polskie Podziemie Niepodległościowe w latach 1944 – 1956”, przygotowanej przez Instytut Pamięci Narodowej w Poznaniu, a pokazanej w Gminnym Ośrodku Kultury. Wystawa będzie czynna do końca listopada. Dlatego wszystkich, którzy nie mieli okazji jej jeszcze zobaczyć, serdecznie zapraszamy.

 

Tą podróżą w przeszłość zakończono we Władysławowie obchody 92. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Teraz pozostaje żywić nadzieję i trwać w wierze, że nigdy jej już nie stracimy, a pamięć o historii nie zaniknie. Warto też podkreślić, że sam fakt posiadania niepodległości zobowiązuje. Niepodległość nie zamyka się w jednym słowie, przypominanym przy okazji 11 listopada. Niepodległość to wartość, o którą trzeba zabiegać i dbać – nie tylko raz do roku, ale każdego dnia.

 

Przejdź do galerii zdjęć z wydarzenia

Przejdź do galerii zdjęć z wystawy: "92 Rocznica Odzyskania Niepodległości"



20 lat estradowych zmagań seniorów

Długie tygodnie przygotowań, żmudne próby, odrobina niepewności przed wejściem na scenę, podniecenie i znów rozbrzmiała muzyka. Jubileuszowe Międzypowiatowe Artystyczne Spotkania Seniorów po raz kolejny przyciągnęły zespoły seniorskie do Władysławowa, by 18 września zawojowały sceną.


Choć słowa piosenki 20 lat, a może mniej... same nasuwają się na usta, nikt chyba nie śmie pomyśleć, że tych corocznie wyczekiwanych spotkań seniorów było mniej. Organizatorzy skrupulatnie zapisywali daty w kalendarzach, by w końcu doczekać się tego okrągłego Jubileuszu. Ale choć impreza ma długoletnią tradycję, wśród jej uczestników wciąż biją ta sama radość, energia i entuzjazm. 12 zespołów, które przybyły do Władysławowa, prezentowało swój dorobek artystyczny na scenie. I choć wszystkie te zespoły doskonale się znały, choć wszystkie były stałymi gośćmi Spotkań, znów zadziwiły komisję artystyczną różnorodnością prezentowanych programów i poziomem przygotowania. Publiczność wysłuchać mogła między innymi piosenek Eleni i Anny Jantar, utworów biesiadnych i tych ze skarbnicy romantyzmu, piosenek filmowych, czasem zapomnianych i przybliżających zarówno Warszawę, jak i małe lokalne ojczyzny. Jedne zespoły zapraszały do zabawy, inne wyśpiewywały swoje artystyczne jubileusze. Słowem – władysławowska scena rozbrzmiała gamą różnorodności. Nic więc dziwnego, że komisja pod przewodnictwem Marii Witczak z konińskiego Centrum Kultury i Sztuki nie wyróżniła nikogo, a właściwie wyróżniła wszystkich. Bo nie sposób było wybrać lepszych i gorszych. Wszystkie zespoły zaprezentowały się najlepiej jak potrafiły i wszystkie doceniono za indywidualne walory artystyczne. Komisja doceniła także zdolności twórcze dwojga autorów tekstów. Tradycyjnie już każdy zespół otrzymał „Jesiennego Liścia”. By wspólnie spędzony czas osłodzić jeszcze bardziej, organizator – Gminny Ośrodek Kultury we Władysławowie – obdarował wszystkich uczestników słodkimi prezentami. Najcenniejsze jednak były zdobyte doświadczenia i wspólnie spędzony czas. Aż chce się zaśpiewać 20 lat i oby więcej!


sobota, 09 czerwiec 2012 18:41

Plon niesiemy plon...

Święto Plonów w niebywały sposób integruje ludzi i kultywuje tradycję ludowej biesiady połączonej z duchowym przeżyciem. Eucharystia sprawowana jako dziękczynienie za zebrane plony i dary, składane w ofierze, w niezwykły sposób zamykają coroczny cykl siewu i zbiorów. Święto Plonów jest również okazją do zauważenia i docenienia pracy rolników oraz zwrócenia uwagi na ich problemy. Ale nade wszystko jest wyrazem radości, wyrażonej w zabawach ludowych. Ów radość znalazła ujście w Tarnowskim Młynie, gdzie 29 sierpnia rolnicy z gminy Władysławów podczas Dożynek Gminno-Parafialnych ukoronowali swój całoroczny trud.

 

Puste pola i słońce, które coraz rzadziej ogrzewa pola i domostwa, są znakiem, że czas letni powoli ustępuje jesieni, a trud pracy na roli dobiegł końca. Po zakończeniu wszystkich najważniejszych prac polowych i zebraniu plonów przyszła pora na dziękczynienie i zabawę. Miejscem świętowania w gminie Władysławów w tym roku był Tarnowski Młyn, na czas dożynek ustrojony w piękne wieńce, zapraszające przejezdnych do zatrzymania się i wspólnego świętowania.

 

Ceremonię dożynkową otworzyła Msza Święta polowa, celebrowana przez proboszcza parafii w Russocicach, ks. kanonika Andrzeja Kaczmarka wraz z ks. Arturem Kosierbem, ks. Piotrem Kasprzakiem oraz ks. Tomaszem Bartczakiem. Na ich ręce przedstawiciele sołectw złożyli dary z tegorocznych plonów, stanowiące wystawę osiągnięć lokalnych rolników. W ten sposób dziękowano Bogu za plony i proszono o jeszcze lepsze w przyszłym roku. Błogosławieństwo tego, co wydała Matka Ziemia oraz tych wszystkich, którzy na tej ziemi pracują, zakończyło część liturgiczną dożynek. Duchowa uczta przerodziła się w ludową biesiadę. Rozpoczęło ją uroczyste wprowadzenie korowodu dożynkowego, niosącego piękny wieniec z kłosów zbóż, i przekazanie go wójtowi gminy Władysławów, Krzysztofowi Zającowi oraz przewodniczącej Rady Gminy Władysławów, Krystynie Michalak. Im też starostowie - Starościna Sylwia Loch oraz Starosta Jan Wojtkowiak, przekazali bochen chleba upieczonego z mąki z ostatnich zbiorów i owoce, którymi częstowano wszystkich obecnych na uroczystościach w Tarnowskim Młynie. A wszystko to odbywało się przy dźwiękach pieśni ludowych. By ludowej tradycji stało się zadość, panny z orszaku dożynkowego przystroiły włodarzy i organizatora tegorocznych dożynek, sołtysa Tarnowskiego Młyna, Jarosława Maleszę, w wianki i porwały ich w tany. Ich pląsy rozpoczęły czas zabawy i radości. Biesiadę urozmaicił występ Zespołu Wokalnego „Wyszynianki”, który przypomniał pieśni znane już od pokoleń i wykonywane za każdym razem podczas Święta Plonów. Ludowej tradycji poddali się również młodzi wokaliści, którzy chętnie wtórowali „Wyszyniankom”. Oni też wzbogacili repertuar bardziej współczesnymi utworami. Kto głodny, mógł skosztować wiejskich specjałów, przygotowanych przez sołectwo Tarnowski Młyn, a kto spragniony słodkości, mógł przy stoisku Koła Pszczelarskiego osłodzić podniebienie miodem. Wachlarz rozmaitości dopełniła pogoda, która oferowała obecnym i słońce, i deszcz. I tylko w nastrojach panowała jedność – wszyscy dobrze się bawili.

 

Plon, niesiemy plon
w gospodarza dom!
Aby dobrze plonowało,
Po sto korcy z kopy dało!
Otwieraj, panie, szeroko wrota
niesiem ci wieniec ze szczerego złota.
Zaściełaj, panie, stoły i ławy,
Idzie do ciebie gość niebywały.
Plon niesiemy plon...

 

sobota, 09 czerwiec 2012 18:36

Dni Władysławowa

Dni Władysławowa to czas, kiedy Władysławów ogarnia szał imprez, wzbudzających zawsze wiele emocji i dostarczających niezapomnianych wrażeń. Jest to nie tylko święto Władysławowa, ale też wielbicieli metalowych rumaków. Ryk silników zdradzał, że tych zgromadziło się na władysławowskim rynku naprawdę dużo i nawet rozgrzany asfalt nie przeszkodził w ekstremalnych pokazach freestyle. Nie była to jednak jedyna atrakcja tegorocznych Dni Władysławowa. Upalny weekend 10 i 11 lipca, to dwa kolejne dni, stojące pod znakiem siły, sprawności i dobrej zabawy.

 

Urząd Gminy przy współpracy z Gminnym Ośrodkiem Kultury oraz dzięki wsparciu sponsorów zafundował wszystkim uczestnikom obchodów szereg atrakcji. Najpierw, w przededniu Dni Władysławowa, odbyły się II już Spotkania Strzeleckie Radnych i Sołtysów Gminy Władysławów, podczas których o miano najlepszego strzelca walczyli zarówno panowie, jak i panie. W sobotę zatem, po oficjalnym otwarciu Dni Władysławowa, na głównej scenie wręczono zwycięzcom puchary i dyplomy. Wśród pań najcelniej strzelała pani sołtys Alina Wojtyra, najlepszym strzelcem natomiast po raz drugi okazał się radny Marek Szczeciński. Zwycięzca jednak zapewniał, że mimo swojego celnego oka, nie zagraża wójtowi Zającowi.

 

Strzelecki akcent był tylko preludium do tego, co działo się później. A było głośno i ekstremalnie. Na głównej ulicy władysławowskiego rynku motocykliści zaprezentowali moc drzemiącą w motocyklowych silnikach. Na ulicach Władysławowa pojawiła się cała kawalkada jednośladów, a ich właściciele pokazali, co potrafią wycisnąć ze swoich maszyn. Ryk silników, swąd palonej gumy i akrobatyczne popisy towarzyszyły pokazom ekstremalnej jazdy freestyle. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się pokaz jazdy kaskaderskiej w wykonaniu Rafała Pasierbka vel. Stuntera 13 - wielokrotnego mistrza Polski oraz jednego z najlepszych zawodników świata w tej dyscyplinie. Swoje umiejętności prezentowali również: Marek Obrębski vel. Corrida oraz Maciej vel. Macjasz. To, co ta trójka wyczyniała ze swoimi maszynami wielu wprawiało w osłupienie. Byli, a właściwie były i takie panie, które mogły na własnej skórze przekonać się, co to znaczy ekstremalna jazda. Freestyle'owcy nie bali się porwać białogłów i chętnie popisywali się przed nimi możliwościami swoich blaszanych rumaków. Poza siłą i odwagą motocykliści wykazali się również dobrocią serca. Przez cały dzień zachęcali uczestników imprezy do udziału w zbiórce pieniędzy na rehabilitację dla Błażeja Soszyńskiego. Duch rywalizacji natomiast przywiódł na główną ulicę tych właścicieli jednośladów, którzy zapragnęli wziąć udział w takich konkurach, jak jazda z jajkiem czy ślimacza jazda.

 

Nie tylko dwukołowcy zachwycali władysławowską publiczność. Mieli co oglądać również wielbiciele czterech kółek. Ci którzy kochają stare samochody, mogli podziwiać między innymi Garbusy i Warszawy. Było również coś dla wielbicieli deskorolek. Ekstremalny, ale za to cichy pokaz jazdy na tym typie czterech kółek wzbudził równie wiele emocji, co motory. Na prowizorycznej rampie deskorolkowcy zademonstrowali oszałamiające skoki i zjazdy. Nie obyło się też bez niegroźnych, ale widowiskowych upadków.

 

Wieczór należał do gwiazd muzyki. Najpierw na scenie zaprezentowały się zespoły z Gminnego Ośrodka Kultury. Młodzi wykonawcy rozbujali publiczność i przygotowali ją na występy gwiazd wieczoru. Jako pierwsze scenę zawojowały wokalistki zespołu „Nana”. Dziewczyny zaprezentowały show z dynamicznymi piosenkami największych gwiazd światowej estrady. Choć na swoim koncie mają setki występów w wielu państwach Europy, znalazły też czas, by zawitać do Władysławowa. W Show nie przeszkodził im nawet skwar, lejący się z nieba. Trzydziestostopniową temperaturę podniosły do granic możliwości. Szkoda tylko, że słońce odebrało siły publiczności, która zaczęła tańczyć dopiero po zachodzie słońca. Wtedy sceną rządziła już Urszula Chojan wraz z zespołem. Poznańska piosenkarka zaprezentowała bogaty program muzyczny polskich i amerykańskich przebojów country, a także własne utwory. Być może zmrok lub magnetyzm wokalistki sprawiły, że parkiet zaroił się od par, wirujących w rytm country. I tak już pozostało do późnych godzin nocnych.

 

W ostatnim dniu odbyły się zmagania sportowe, Temperatura zmagań podczas Turnieju Koszykówki „Streetball” była bardzo wysoka. I nie chodzi tu tylko o tą podawaną w Celsjuszach. Rywalizacja zespołów rozgrzała atmosferę do maksimum. Po wielu fenomenalnych wsadach, rzutach i powietrznych akrobacjach pod koszem najlepszą okazała się drużyna „Jadą wozy kolorowe”. Na drugim miejscu uplasowała się drużyna „Dlamaćka”, a trzecią pozycję na podium zajęli koszykarze z zespołu „Leykers” Królem strzelców Turnieju został Maciej Iciek, natomiast w konkursie wsadów zwyciężył Daniel Zagozda. Świetną organizację zapewnił animator boiska „Orlik”, Tomasz Zydorkiewicz.

 

Upał nie przeszkodził w dobrej zabawie, a na brak emocji nikt nie mógł narzekać. Dziś można tylko wspominać wydarzenia tegorocznych Dni Władysławowa i czekać na to, co organizatorzy przygotują w przyszłym roku.
 

BIP

Dla administratora

Kontakt

T: +48 63 279 50 93

E: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi.